1.01.2014

Rozdział 17



Od tamtego dnia całe moje życie się zmieniło. Wieczorami siedziałam na łóżku. Trzęsłam się i powtarzałam: „Bez ciebie tak pusto i oczom, i ustom. Śmiech schował się w kącie i śpi. Wieczory się dłużą, a jest ich tak dużo”. To wszystko wykańcza mnie psychicznie. Minęło dopiero cztery dni, a ja już ledwo wytrzymuję, Martyna, Claudia, Natalie i Lucy próbują mi pomóc na różne sposoby, ale to nic nie daje. Po nocach śnią mi się koszmary (jeśli oczywiście zasnę, a ostatnio śpię po godzinne dziennie). Budzę się z krzykiem, zaczynam płakać i powtarzam sobie: „ Nikt bliski nie puka do drzwi. Bez ciebie jednego tak wiele jest złego”. Nie mogę uwierzyć, że to wszystko dzieję się naprawdę. Na szczęście jutro wraca mama Lucy. Może ona postara się zrobić coś więcej. Może jej powiedzą co z Harrym. Może ona mnie uratuje.





Oczami Lucy


--------------------------------------------------------


Nie zapomnę tego widoku. Weszłam do łazienki, a tam stała Paula, która trzymała się za nadgarstek. To jedno słowo: „Sorry”. Dopiero po nim zauważyłam te krople krwi, które leciały z jej ręki. Dlaczego ona musi się ciąć? Dlaczego nie rozumie, że bóle nie rozwiąże problemów? „Łzy nie są oznaką słabości, lecz oznaką, że nasze serce nie wyschło”- według tego jednego zdania ani moje, ani Pauli serce nie wyschło. Przez ten jeden wypadek wylałyśmy tyle łez, że dziwię się, że nasz dom jeszcze nie pływa. Claudia, Martyna, Natalie starają się pomóc jak tylko mogą. Niestety to nie pomaga. Marieta i Niall też próbują. Na całe szczęście Emily wyjechała.





Oczami Emily


-----------------------------------------------


Manchester miasto, w którym się wychowałam. Pamiętam jak biegałam po ulicach tego miasta razem z Paulą i Lucy. Te piękne wspomnienia z dzieciństwa, które już nigdy nie powrócą. Teraz czeka mnie rozmowa z Jamesem. Wiem, że wypadek Harry’ego to jego wina. Mówił, że jeśli będę robić dla niego wszystko nie zabiję mojej siostry. Tylko, że ta cholerna szuja kłamała. Minęły cztery dni od wypadku, a ona już się tnie. To ją wykańcza psychicznie i wiem, że już długo tak nie pociągnie. 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest 17 rozdział. Niestety to już ostatni na dzisiaj. To mój piąty dzisiaj i jestem wykończona. Podoba się? Piszcie w komentarzach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz