
~*~
Było dość późno kiedy wrócił Niall. Ustaliliśmy, że on zrobi kolację, a ja pójdę wziąć prysznic. Po jakiś 15 minutach zeszłam na dół. Kiedy weszłam do kuchni nagle poczułam się strasznie słabo. Niall zaraz podszedł do mnie:-Paula co się dzieje?
-To nic takiego. To wszystko przez moją chorobę.
-Jaką chorobę?
-Ja jestem chora na białaczkę, ale to nic wielkiego. Zaraz mi przejdzie.
-A nie lepiej pojechać do lekarza? Może to coś poważnego.
-Niall przecież mówię, że to nic wielkiego.
~*~


-Jesteś tylko słabą suką, która nic nie osiągnie w życiu- tak samo jak poprzednie wyszeptałam je. Nie mogłam na siebie patrzeć. Jeszcze tak nie dawno cieszyłam się życiem, a dzisiaj chcę ze sobą skończyć. Po mojej twarzy spływały łzy, a na usta nasuwało się jedno pytanie: "Co mam zrobić?". Przysuwałam żyletkę coraz bliżej mojej reki. Na mojej twarzy malował się strach, ale też ból i cierpienie. Gdyby Harry był teraz przy mnie. Gdybym mogła go teraz chociaż zobaczyć. Byłoby zupełnie inaczej. Spojrzałam jeszcze raz na swoje odbicie. Zamknęłam oczy i zaczęłam wolno przejeżdżać żyletką po ręku.
Powtarzałam sobie w myślach jedno zdanie: "Jestem tylko słabą suką". Miałam kurwa gdzieś to, że czuje ból.
Oczami Hazzy
-----------------------------------
Obudziłem się w nocy i poczułem, że strasznie boli mnie ręka. Nie miałem pojęcia od czego. Poczułem się nagle w jednej chwili bardzo słabo. To wszystko działo się w jednej chwili. Przestraszyłem się, że to może mieć jakiś związek z moją księżniczką. Wiedziałem już, że jest chora na białaczkę i bałem się, że to może być jakiś znak, że coś się z nią dzieje. Szybko chwyciłem za telefon i wybrałem jej numer.
Powtarzałam sobie w myślach jedno zdanie: "Jestem tylko słabą suką". Miałam kurwa gdzieś to, że czuje ból.
Oczami Hazzy
Obudziłem się w nocy i poczułem, że strasznie boli mnie ręka. Nie miałem pojęcia od czego. Poczułem się nagle w jednej chwili bardzo słabo. To wszystko działo się w jednej chwili. Przestraszyłem się, że to może mieć jakiś związek z moją księżniczką. Wiedziałem już, że jest chora na białaczkę i bałem się, że to może być jakiś znak, że coś się z nią dzieje. Szybko chwyciłem za telefon i wybrałem jej numer.
Włącz <to> i czytaj
Oczami Pauli
Siedziałam bezsilnie przy wannie, a z mojej ręki powoli spływały kolejne krople krwi. Siedziałam tak i marzyłam, żeby to wszystko się już skończyło. Marzyłam, żeby Harry wyszedł ze szpitala, żeby Gabriel znikł raz na zawsze. Marzyłam, żeby ten cały koszmar się skończył raz na zawsze. Marzyłam, żeby w moim życiu nie było już cierpienia i bólu. Marzyłam o tym, żeby Harry był teraz ze mną, żeby powiedział: "Nie płacz będzie dobrze.". Jeśli to nie miało być i pisane to chciałam po prostu umrzeć. Odejść z tego okrutnego świata na drugą stronę i tam zaczekać na mojego ukochanego. Nie miałam już sił do życia. Błagałam Boga w tamtej chwili, żeby wybaczył mi to co zrobiłam. Żeby wybaczył mi cięcie się. Błagałam Boga o to, żeby ten koszmar w końcu się skończył. Błagałam, żeby zabrał mnie do siebie. Błagałam o to, bo już nie mogłam wytrzymać tego ciągłego cierpienia i bólu. Nie mogłam wytrzymać ciągłego strachu. Nie mogłam wytrzymać myśli, że z każdym dniem może być gorzej. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. To Harry dzwonił. Tak jakby usłyszał moje wołanie o pomoc:
-Księżniczko wszystko w porządku?
-Nie. Harry nic nie jest w porządku. Ja już nie wytrzymuje. Ja chcę, żeby ten koszmar się już skończył. Chcę po prostu umrzeć.Tnę się i nic na to nie poradzę. Niestety jestem tylko słabą suką.
-Paula nie mów tak nie jesteś żadną suką tylko moją księżniczka. Jesteś moją kochaną księżniczką. Paula proszę nie tnij się i nie myśl tak. Zobaczysz, że nie długo się ułoży. Niedługo wyjdę ze szpitala i zakończę tą sprawę z Gabrielem raz na zawsze.
-Harry, ale co jeśli już nic nie będzie dobrze. Co jeśli niedługo nadejdzie ten dzień i umrę? Co wtedy będzie?
-Paula nie mów tak. Pamiętaj, że nawet śmierć nie ma takiej mocy, żeby nas rozdzielić. Nasza miłość będzie wieczna i my będziemy ze sobą już na wieki. Obiecuję ci to.
-Harry, ale przecież nic nie trwa wiecznie. To co piękne kiedyś się skończy.
-W naszym przypadku coś takiego nie istnieje. Pamiętasz jak ci powiedziałem, że będziemy ze sobą już na zawsze? Powiedziałem to i tak będzie.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pisałam ten rozdział i płakałam. Nie wierzę, że napisałam coś takiego. To jest takie piękne. A i mam do was prośbę. Polecicie Together?Forever swoim znajomym? Proszę. Komentujcie, bo to dzięki waszym komentarzom te rozdziały wychodzą mi aż tak dobrze...
niesamowity rozdział...aż się popłakałam :'(
OdpowiedzUsuń