3.01.2014

Rozdział 21 cz. 1

Kiedy weszłam do domu zaraz zaczęły się pytanie Lucy:
-Gdzie byłaś, z kim i co masz na nadgarstku?- trzy pytania w jednym. Zawsze ją podziwiałam za to, że umie powiedzieć dużo w zaledwie jednym zdaniu:
-Więc tak najpierw byłam na spacerze w parku z Gabrielem- w tamtej chwili zauważyłam jej zdziwioną minę.- Może usiądziemy, bo widzę, że to dla ciebie szok- i ku mojemu zdziwieniu zrobiła to bez narzekania.- Potem poszłam do Studia Tatuażu i na nadgarstku wytatuowałam sobie znak nieskończoności z napisem "love". Później poszłam do szpitala i rozmawiałam z Zaynem. A kiedy wracałam przez park natknęłam się na Claudię.
-Po tym krótkim opowiadaniu mam do ciebie trzy pytania.
-Dawaj.
-O czym rozmawiałaś z Gabrielem?
-Pytał czy pomogę mu w pracy domowej z matmy- nie powiem jej przecież, że pytał czy się jeszcze na niego gniewam, bo zaczęłaby się czegoś domyślać, a wtedy byłoby kiepsko:
-Ok, uznajmy, że ci wierzę, a teraz najważniejsze pytanie: "Co ci kurwa strzeliło do głowy, żeby zrobić sobie tatuaż? Pamiętasz, że tego nie da się zmyć.
-Lucy nie dramatyzuj. Zrobiłam go, ponieważ kocham Harry'ego.
-Ja też kocham Nia... Gabriela, ale czegoś takiego nie zrobiłam i nie zrobię, bo nie jestem idiotką- może i jestem idiotką, bo zrobiłam sobie tatuaż, ale dobrze słyszałam, że Lucy chciała powiedzieć Niall, ale w odpowiednim momencie się zatrzymała. To może znaczyć tylko jedno, że Lucy już nie kocha Gabriela tylko Nialla, czyli jeden problem z głowy:
-Ja się w te sprawy nie będę mieszać to twój wybór. Tylko później nie przychodź do mnie i nie mów, że żałujesz- czułam, że zaraz zacznie prawić mi kazania. Czasami Lucy zachowuje się jak moja matka. Tak jakby była odpowiedzialna za to co robię. Często jest to bardzo denerwujące, bo to zdarza się zawsze kiedy chcę być sama i nie chcę mi się nikogo słuchać:
-Dobra skończmy rozmawiać na temat twojego tatuażu, a porozmawiajmy o Claudii. O czym rozmawiałyście i dlaczego nie przyszła?
-Pytała się co u Harry'ego, a nie przyszłam, bo śpieszyła się na spotkanie w kawiarni. Wyglądała na bardzo podekscytowaną i przejęta tym spotkaniem.
-Kto to jest? Znam go? Do jakiej klasy chodzi?- no i się zaczęło. Lucy zaczęła zadawać miliony pytań, na które muszę odpowiedzieć:
-Lucy nie wiem. Powiedziała tylko, że ma się z nim spotkać w kawiarni, i że ma nadzieję, że zostanie jej chłopakiem, ale nie jest pewna czy ma dziewczynę:
-Ale chyba ci powiedziała jak wygląda?
-Powiedziała, ale trudno sobie wyobrazić, bo powiedziała, że ma coś z Justina, Loczka i Gabriela.
-To wybuchowa  mieszanka, czyli że musi być mega przystojny, a jeśli włosy i uśmiech ma Hazzy to musi być mega słodki.
-Skończyłaś czy masz jeszcze jakieś pytania?
-Jak była ubrana? Tak jakby szła na randkę czy jakby miała z nim flirtować, a może tak jakby miała mieć zwykłe spotkanie.
-Nie wiem, nie przyglądałam się jej.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział 21 podzieliłam na dwie części, ponieważ byłby za długi.  Niestety dzisiaj bez zdjęć i gifów, ale nie miałam pomysłu na żadne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz